Muzyka stanowi bardzo ważny element mojego życia. Nie tylko jej słuchanie, ale - przede wszystkim - tworzenie. Nie mam ambicji podboju scen, nie szukam poklasku, obce mi są "...autografy, wywiady, wizyty w zakładach pracy..." :-) - po prostu gram i śpiewam, bo lubię.
Poniższe nagrania nie powstałyby, gdybym nie miał z kim muzykować. Pod tym względem bezkonkurencyjni są moim byli uczniowie, z którymi po dziś dzień wędrujemy po górach i dolinach, gramy, śpiewamy i trzymamy dobry kontakt. Za te wszystkie wspólne i wspaniałe chwile - zarówno przeszłe, jak i przyszłe - tą drogą im muszę serdecznie podziękować!
Nasze nagrania nie są robione w profesjonalnym studiu - co słychać. Celem ich jest przede wszystkim dobra zabawa i miłe spędzanie czasu. Pierwsze piosenki nagrywaliśmy z Magdą na zwykłym, tanim mikrofonie podłączonym bezpośrednio do karty dźwiękowej komputera i opartym o stos książek. Obecnie już mamy więcej sprzętu, ale nadal nie możemy powiedzieć o jakiś dużych inwestycjach. Nagrywać w domu może wszak każdy i to wcale nie bardzo wielkim kosztem.
Najważniejszymi elementami są mikrofony - wokalne do śpiewu i piezoelektryczne do gitar. Do mikrofonów wokalnych dokupiliśmy statywy. Wszystkie mikrofony podłączamy do miksera Phonic MU1202. Z miksera wychodzimy kabelkiem (mały jack - mały jack) prosto do komputera, na którym nieocenione usługi oddaje bezpłatny program Audacity (działający pod MS Windows, Linuksem, a nawet pod Mac OS X!). Oto cała filozofia. Jak nagrywamy pojedyncze ścieżki, to korzystamy jeszcze ze słuchawek. W sumie koszt całego sprzętu (nie licząc komputera) i wszystkich akcesoriów nie przekracza tysiąca złotych, a da się przecież jeszcze taniej.