Rodzinne wakacje składały się z dwóch części - najpierw tydzień w Borach Tucholskich, a potem tydzień na Warmii. Nasza aktywność wymagała kompromisu z możliwościami Mai, która jeszcze samodzielnie nie siedząc, nie mogła wędrować z nami w nosidełku np. po górach. Jednak z drugiej strony, dwa tygodnie w jednym miejscu były dla nas nie do przyjęcia, stąd zrodził się pomysł wakacji dwuczęściowych.
Obie częśći zharmonizowaliśmy poprzez połączenie wędrówki po lasach w najbliższej okolicy z samochodowym zwiedzaniem ciekawostek w okolicach dalszych. Z większych miejscowości zwiedziliśmy Tucholę (w pierwszej połowie), Chełmno (w trakcie przejazdu) i Olsztyn (na początku drugiej połowy). Wycieczka do Olsztyna poza walorami krajoznawczymi pozwoliła nam na uzupełnienie zapasów gotówki (bankomat) oraz pieluch, chusteczek, zupek dziecięcych w słoiczkach i tym podobnych akcesoriów (Tesco).
Wyjazd wakacyjny wyszedł nam zatem zrównoważony w wielu aspektach - krajoznawczo i turystycznie, aktywnie i wypoczynkowo, deszczowo i słonecznie... :-)