Nasza kolejna wędrówka rozpoczęła się o godzinie ósmej rano na stacji PKP w Milówce, po nocy spędzonej w pociągach. Pierwszego dnia powędrowaliśmy przez Halę Boraczą do schroniska na Hali Rysiance. Kolejnego dnia przez Trzy Kopce dotarliśmy na Krawców Wierch. W następnym dniu spoza gęstych chmur wreszcie na chwilę wyszło słońce. Tego dnia szliśmy pięknym szlakiem przez Glinkę i Soblówkę do schoniska na Rycerzowej. Ledwo tam dotarliśmy - rozpadał się deszcz, który w postaci lekkiej mżawki towarzyszył nam również ostatniego dnia w czasie zejścia do Rycerki. Choć frekwencja była słaba (znowu 1 listopada w czasie rajdu), to atmosfera była wspaniała, a grupa silnie się zintegrowała. :-)