W styczniu 2003 roku, w pewną pochmurną sobotę, wsiedliśmy wraz z Kalinką i Markiem w samochód i rozpoczęliśmy penetrację dorzecza Bzury. W poszukiwaniu jej źródeł zapędziliśmy się aż do Łodzi, gdzie na noc przyjęła nas moja babcia. Następnego dnia wraz z moją siostrą cioteczną Anią, pełniącą rolę przewodnika, rozpoczęliśmy zwiedzanie tego pięknego miasta. Do domu dotarliśmy późnym wieczorem...